W piątek spadł śnieg - pierwszy i pewnie ostatni. Spadł... i po 2 godzinach już śladu po nim nie było.
To znaczy, trochę było..
Zresztą u nas padał śnieg z deszczem, tylko wyżej w Fiano padał 'prawdziwy' śnieg.
Ale.. to był powód, żeby odwołać lekcje. Dzieci do szkoły przyszły, nauczycielki też, ale spadł śnieg więc obdzwonili rodziców, żeby pozabierali dzieci do domu, bo nie ma lekcji!!! Nieźle, co?
Oczywiście ja piszę tylko o naszej okolicy, w wyższych partiach Toskanii śniegu jest sporo.
A od soboty już pięknie i full słońce. Termometr w samochodzie pokazał mi dziś w południe 15 stopni
Te zdjęcia zrobiłam dziś ok. 9 rano
tu San Gimignano - musiałam bardzo powiększyć, więc takie niewyraźne
A poza tym słonecznie i zielono
Ten weekend będzie karnawałowy - tutaj imprezy karnawałowe urządza się w każdym miasteczku, na dworze, na rynku. Wybieramy się do tych najbliższych, ale może pojedziemy do Viareggio?
W zeszły weekend San Gimignano wyglądało tak