Jednodniowa wycieczka do Florencji. Część I – opis trasy




We Florencji byłam wiele, wiele razy. Ostatnio najczęściej jeżdżę tam z gośćmi lub klientami jako 'przewodniczka' na jednodniowe wycieczki. Ale co jakiś czas wybieram się do Florencji 'prywatnie', aby poznać nowe miejsca, o których coś ciekawego usłyszałam czy przeczytałam. Myślę, że dobrze znam turystyczną stronę Florencji, więc chętnie podzielę się z Wami moją wiedzą.  

W tej części podam Wam plan spaceru, szczegółowy opis trasy i zdjęcia. W kolejnej części opiszę ciekawostki znajdujące się na trasie - miejsca i rzeczy, na które warto zwrócić uwagę, historyjki czy parę anegdot związanych z tymi miejscami. 
Zapraszam !
I mam nadzieję, że będziecie mieli w najbliższym czasie okazję skorzystać z moich podpowiedzi!


Na początek ważna informacja – jeśli tylko macie taką możliwość, podjedźcie do Florencji pociągiem! Parkowanie tutaj wiąże się z dużym stresem i kosztami: jest czasochłonne (w sezonie znalezienie wolnego miejsca na ulicy jest praktycznie niemożliwe, są one pozajmowane przez mieszkańców, a sezon trwa tu praktycznie cały czas) i bardzo kosztowne (2 euro na ulicy, 3 euro na parkingach miejskich w centrum za godzinę parkowania). Do centrum nie można wjeżdżać (wjazd tylko dla mieszkańców, są kamery!), więc jeśli uda nam się znaleźć miejsce na ulicy to i tak trzeba będzie dojść całkiem spory kawałek, natomiast dworzec kolejowy jest praktycznie w centrum. Warto podjechać zatem do najbliższego miasta, z którego odjeżdżają pociągi do Florencji, zostawić tam samochód i dalej jechać pociągiem.
Ja jeżdżę samochodem tylko wtedy, gdy zależy mi, aby zabrać gości na Piazzale Michelangelo skąd rozciąga się imponujący widok na panoramę Florencji (widok na panoramę? :) Wspaniałe miejsce, ale potem zawsze, ale to zawsze, niezależnie od miesiąca, mam kłopot z parkowaniem.

Oczywiście do Florencji warto pojechać na kilka dni i na spokojnie powłóczyć się po bardziej i mniej turystycznych zakątkach, pozwiedzać muzea i pospacerować po ogrodach. Ale mając do dyspozycji tylko jeden dzień, przy dobrym planie, uda się zobaczyć większość najbardziej znanych atrakcji. Mój spacer przewidziany jest na ok. 7-8 godzin, z przerwą na obiad i krótkie odpoczynki, gdy siądziemy gdzieś w barze na kawę, na murku na lody czy krótką zadumę w kościele :)

Plan spaceru:
  1. Dworzec Santa Maria Novella
  2. Katedra Duomo, Baptysterium, Dzwonnica
  3. Via dei Calzaiuoli - via delle Oche, lody Grom
  4. Piazza della Signoria
  5. Ponte Vecchio
  6. Palazzo Pitti
  7. Basilica Santo Spirito
  8. Obiad przy Piazza Santo Spirito
  9. Lody Santa Trinita
  10. Ponte Santa Trinita
  11. Via Tornabuoni
  12. Palazzo Strozzi
  13. Piazza della Repubblica
  14. Mercato Porcellino – złoty dzik
  15. Kościół Orsanmichele
  16. Casa Dante, kościółek Santa Margherita (kościół Beatrice)
  17. Duomoi Sasso di Dante
  18. Cappelle Medicee
  19. Mercato Centrale
  20. Dworzec SMN
*miejsca, które będą opisane w kolejnym wpisie: Jednodniowa wycieczka po Florencji. Część II – ciekawostki, historyjki, anegdotki.

Nasz spacer zaczynamy przy Dworcu Santa Maria Novella ok. godziny 10-tej.

1. Wychodzimy z dworca i idziemy prosto przed siebie, w stronę katedry, którą widzimy. Jest to Kościół Santa Maria Novella, bardzo ładny i ciekawy w środku, ale zostawiamy go sobie na koniec (jeśli zdążymy, albo na kolejną wizytę we Florencji).


2. Oczywiście pierwsze kroki kierujemy w stronę najważniejszej atrakcji turystycznej Florencji, czyli katedry Duomo. Proponuję nie iść dużą główna ulicą- via Panzani, via de’ Cerretani, która jest bardzo zatłoczona, głośna i ma wąskie chodniki, ale przejść na plac przed kościołem - Piazza Santa Maria Novella i stąd skręcić w lewo w via d. Belle Donne i dojść do Duomo ulicą via de’Pecori. Na placu oglądamy z zewnątrz Katedrę, Baptysterium i Dzwonnicę (Campanile)*

3. Stojąc na wprost do Katedry i tyłem do Baptysterium, skręcamy w prawo i kierujemy się w stronę szerokiej ulicy Via dei Calzaiuoli - to największy deptak centrum miasta, idziemy nim kawałek dalej patrząc głównie na lewo - gdy zobaczymy na murze tabliczkę z napisem Via delle Oche, skręcamy. Po paru krokach widzimy na rogu po lewej stronie lodziarnię GROM :) zamawiamy lody! Każde są pyszne! (ta lodziarnia ma tez swój punkt w Sienie na Via Banchi di Sopra 11).


 

4. Wracamy na via dei Calzaiuoli i dochodzimy na Piazza della Signoria. Tutaj oglądamy:
  • -  Słynne rzeźby: konny pomnik księcia Kosmy I, fontannę Neptuna*, lwa Marzocco* (kopia), rzeźbę Dawida (kopia) i inne
  •  -  Loggię della Signoria i rzeźby: Perseusz*, Porwanie Sabinek
  • -    Palazzo Vecchio* – wchodzimy na wewnętrzny dziedziniec i oglądamy fontannę z cherubinem
Na placu, przed pomnikiem Kosmy szukamy białej tablicy upamiętniającej spalenie w tym miejscu Savonaroli*, a na murze Palazzo Vecchio, za rzeźbą Dawida – wyrytego na ścianie profilu twarzy mężczyzny*.
  
Przechodzimy na plac przed Galerią Uffizi*, spoglądamy w górę i odszukujemy Korytarz Vasariego*.  
  Oglądamy umieszczone w nawach po obydwu stronach pomniki zasłużonych mieszkańców miasta (m.in. Michała Anioła, Dantego Alighieri, Benvenuta Celliniego). 


I oczywiście prace artystów chodnikowych
5. Dochodzimy do promenady wzdłuż rzeki Arno – stąd widzimy Ponte Vecchio, czyli Most Złotników*. Warto spojrzeć w dół na rzekę i zobaczyć, czy akurat nie pływają po niej kajakarze.   
Idziemy na zawsze zatłoczony most, mijamy sklepy złotników i pomnik największego złotnika Florencji - B. Celliniego*, i przechodzimy na drugą stronę. 
 

6. Idziemy dalej prosto, uliczką z bardzo ciekawymi sklepikami, aż do Palazzo Pitti.*

7. Skręcamy w prawo w stronę Santo Spirito (na ścianie budynku są drogowskazy), wchodzimy do bazyliki, żeby zobaczyć przede wszystkim drewniany krucyfiks autorstwa Michała Anioła.




8. Przy placyku możemy zjeść obiad albo usiąść na kawę czy spritza. Warto tu zatrzymać się na chwilę, usiąść, odpocząć - to miejsce ma wyjątkową atmosferę.  
9. Dalej kierujemy się w stronę mostu Santa Trinita, przed wejściem na most, po lewej stronie jest lodziarnia z przepysznymi lodami, w tym słynnymi lodami z czarnego sezamu. 
9. Przechodzimy przez most Santa Trinita i udajemy się z powrotem na prawą stronę Arno. 
10. Niedaleko za mostem dochodzimy do placu Santa Trinita. Jeśli kościół jest otwarty to warto do niego zajrzeć, aby zobaczyć freski przedstawiające życie Św. Franciszka i posąg Marii Magdaleny 
(zdjęcia niestety b. słabej jakości, nie wolno używać flesha, a jest dość ciemno).


11. Idziemy dalej elegancką ulicą Tornabuoni. Dawniej ulica arystokratów i bogatych kupców do dziś jest jedną najszykowniejszych ulica Florencji. Możemy zajrzeć w okna wystawowe sklepów najbardziej znanych włoskich projektantów. A na tych, którzy zgłodnieli czekają 2 kultowe miejsca. Pierwsze to Caffe Giagosa, kawiarnia cukiernia z 200 wiekową tradycją, kiedyś ulubione miejsce elit, dziś także raczej dla tych z grubszym portfelem. Ciekawostką jest fakt, że elementy wystroju wnętrza zaprojektował florencki projektant Roberto Cavalli. 
Otwarcie sklepu D&G i darmowe prosecco dla przechodniów


12. Dochodzimy do Palazzo Strozzi (warto wejść na dziedziniec).
13. Skręcamy w prawo i dochodzimy do Piazza della Repubblica. Przy placu znajduje się karuzela oraz tuż za nią Cafè Paszkowski. Na wprost (patrząc od bramy, którą weszliśmy) jest duży dom handlowy. Można do niego wejść, wjechać na górę schodami ruchomymi i wejść na sam dach – tam znajduje się kawiarenka z widokiem na plac, Duomo i dachy Florencji. 
 na zdjęciu Cafe Paszkowski
  widok z dachu domu towarowego

14. Z Piazza della Repubblica  warto cofnąć się kawałek w stronę Arno (wzdłuż budynku poczty) i dojść na Mercato Nuovo (na kierunkowskazach napisane też jest Mercato Porcellino), żeby pogłaskać po pysku złotego dzika. 

W pobliżu dzika (po prawej stronie stojąc na wprost dzika) jest apteka, w której można obejrzeć ciekawą wagę z XV wieku służącą do ważenia niemowląt, dzieci i dorosłych. 





 15. Teraz kawałek w górę ulicą via Calimala dojdziemy na kościoła Orsanmichele. Warto do niego wejść, zobaczyć niezwykły ołtarz, i chwilę odpocząć na ławeczce. 
16. Obchodzimy kościół dochodząc znów do via de’ Calzauoli i idziemy na wprost małą uliczką via del Tavolini, mijamy placyk z kościółkiem San Michele i dochodzimy do Casa Dante. Tutaj szukamy na ułożonych na ziemi płytach profilu Dantego (widoczny jest tylko wtedy, gdy jest zmoczony, ale w zasadzie zmoczony jest cały czas - przewodnicy wycieczek polewają go wodą).
Skręcamy w lewo i idziemy uliczką via Margherita, przy której znajduje się kościółek, w którym prawdopodobnie Dante, jako dziesięcioletni chłopiec po raz pierwszy zobaczył Beatrice. *
Przy tej samej uliczce znajduje się ciekawe miejsce – okienko w kamiennicy, z którego sprzedawane są dwa florenckie specjały – trippa i lampredotto (obydwa to dania z flaczków). 

17. Via d. Studio dochodzimy do Duomo i skręcamy kawałek w lewo, żeby na ścianie kamienicy znaleźć Sasso di Dante.*
Obok jest knajpka o tej samej nazwie

Wracamy i obchodzimy katedrę od tyłu. Dokładnie na tyłach katedry, wśród płyt chodnikowych wyszukujemy okrągłą białą płytę – jest tu wmurowana na pamiątkę wydarzenia, które miało miejsce w styczniu 1600 roku, gdy podczas wyjątkowo porywistej wichury z kopuły katedry oderwała się złota kula i spadła na chodnik. Na szczęście nikomu nic się nie stało. 

Idąc dalej wokół Duomo starajmy się znaleźć wśród zdobień na katedrze głowę rogacza* (mniej więcej naprzeciw jest lodziarnia Lindt). 
Warto zwrócić uwagę na różnicę na ścianach katedry - na część odnowioną i tę jeszcze przed czyszczeniem.

Jeśli jesteśmy tu przed godziną 16-tą możemy teraz podejść i zobaczyć czy nadal jest kolejka do wejścia do katedry. O tej porze bywa już pusto, wejście jest darmowe i zdecydowanie warto ją zwiedzić.  
18. Kierujemy się teraz w jedną z uliczek w prawo np. dużą via Ricasoli, dochodzimy do via dei Pucci i skręcamy w lewo. Dojdziemy do uroczego placu z kościołem San Lorenzo i Cappelle Medicee (jeśli mamy czas to warto do niej zajrzeć, żeby zobaczyć znakomite nagrobki  rodziny  Medyceuszy wykonane przez Michała Anioła oraz liczne niezwykłe relikwie, pisałam o niej tutaj klik). 


19. Przechodzimy na wprost i dochodzimy do targu z wyrobami skórzanymi. Wchodzimy w uliczkę targową, idziemy nią kawałek i rozglądamy się po prawej stronie za wejściem do budynku Mercato Centrale


 Targ na dole o tej porze już jest zamknięty, ale wchodzimy na I piętro, gdzie mieszczą się „punkty gastronomiczne”.  Tu możemy teraz zjeść kolację. Jeśli nie jesteśmy głodni, to i tak warto przejść się dookoła, to bardzo ciekawe miejsce, a może jednak nabierzemy ochoty na risotto z truflami, fritturę z owoców morza czy hamburgera z mięsem chianiny. A do tego kufel piwa lub kieliszek Prosecco. 

20. Stąd już tylko dwa kroki na dworzec…  
Do zobaczenia!

Jednodniowa wycieczka po Florencji. Część II – ciekawostki, historyjki, anegdotki.